16 lut 2023

Odnawialne źródła energii w Polsce – jakie wyzwania stawiają przed branżą energetyczną?

Ostatnie trzy lata pokazały, że inwestycja w OZE nie jest już luksusem a koniecznością. Turbulencje związane z pandemią i konsekwencje rosyjskiej agresji na Ukrainę spowodowały, że cały świat zaczął zmierzać w kierunku energetycznej niezależności. Jak na tle tych nastrojów wypada Polska? Przyglądamy się wyzwaniom dla branży energetycznej na naszym rodzimym gruncie.

Czy Unia Europejska pomoże?

Jako kraj członkowski należący do Unii Europejskiej jesteśmy zobowiązani do przestrzegania przepisów i regulacji docierających z Brukseli, a jak wiadomo, posłowie UE stają wyraźnie po stronie OZE. W 2022 roku Komisja Europejska zaproponowała program REPowerEU, zakładający odejście od paliw kopalnianych i zwiększenie inwestycji w odnawialne źródła, a także wystąpiła o skrócenie procedur związanych z wydawaniem pozwoleń na nowe instalacje.

Jak realizacja tych postulatów wygląda w kraju, gdzie paliwa kopalniane są aktywnie chronione? Okazuje się, że zagrożenie energetyczne wywołane wojną u polskich granic zmotywowało rządzących. Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiedziało aktualizację Polityki Energetycznej Polski tak, by do 2030 roku osiągnąć ok. 50 GW w odnawialne źródła energii (pod koniec 2022 roku wskaźnik ten wskazywał na 22 GW). Polska znalazła się także na czele liderów w zakresie rozwoju sieci fotowoltaicznej, ale trzeba pamiętać, że nie wydarzyło się dzięki panującemu ustawodawstwu, a raczej – wbrew niemu.

 

 

Fotowoltaika w Polsce opiera się na prosumentach

Pod koniec 2021 i na początku 2022 w Polsce można było zaobserwować rosnące zainteresowanie instalacjami fotowoltaicznymi, ale głównie w gospodarstwach domowych, czyli wśród prosumentów. Było to spowodowane nowymi przepisami, które od 1 kwietnia 2022 miały wyeliminować dotychczasowy, korzystny dla odbiorców, system opustów. Zastąpił go tzw. net-billing, który budził wiele wątpliwości i zmusił prosumentów do przyśpieszenia inwestycji. W efekcie na początku 2022 w Polsce przyłączono do sieci rekordową liczbę instalacji fotowoltaicznych.

Według danych Agencji Rynku Energii, w 2022 skumulowana moc instalacji fotowoltaicznych wzrosła o 165,8% w porównaniu do 2021 roku. Był to wzrost z 7,122 GW do 11,838 GW. Liczby te dotyczą jednak głównie mikroinstalacji, które wynoszą 72% wszystkich instalacji związanych z energią słoneczną w Polsce. Pozostałe 28% to małe instalacje oraz farmy fotowoltaiczne.

Tym samym fotowoltaika stała się w Polsce wiodącym źródłem odnawialnej energii, pozostawiając w tyle za sobą elektrownie wiatrowe, ale jedynie na polu prywatnych inwestycji i mikroinstalacji.

 

 

 

Spory nad energią wiatrową

Inwestycje w farmy wiatrowe spadły więc na drugi plan, ale przyczyną nie był – jak niektórzy politycy twierdzili – brak wiatru, a raczej niekorzystny klimat polityczno-gospodarczy. Jak dowiódł raport NIK, opublikowany w połowie 2022 roku, to właśnie niedostosowanie prawa i niewystarczające inwestycje w sieci przesyłowe spowodowały wyhamowanie rozwoju morskiej energetyki wiatrowej i postawiły Polskę w stanie zagrożonego bezpieczeństwa energetycznego. Do tego doszła inflacja i wzrost kosztów materiałów, które uniemożliwiły sprawne realizowanie inwestycji.

W obliczu tych nastrojów rząd zaproponował zmiany prawne dla branży offshore. Zaczęły pojawiać się informacje o pierwszych kontraktach i planach budowy portu instalacyjnego w Świnoujściu oraz fabryki gondoli i piast dla turbin w Szczecinie. Jednocześnie rozgrywał się spór o energetykę wiatrową na lądzie, którą zahamowała tzw. ustawa antywiatrakowa z 2016. Dopiero na początku 2023 roku sejm zliberalizował ustawę odległościową, zezwalając na stawianie turbin wiatrowych w odległości nie mniejszej niż 700 metrów od domów, ale pod warunkiem spełnienia szeregu obowiązków wobec gminy i mieszkańców.

 

 

 

Trudności formalne

Po raz kolejny obowiązki formalne okazały więc się największym hamulcem, jeśli chodzi o wdrażanie rozwiązań OZE i to nie tylko w kwestii energii wiatrowej. Według raportu ClientEarth „Sieci – Wąskie gardło polskiej transformacji energetycznej”, tylko w latach 2020 i 2021 wydanych zostało 5 037 odmów wydania warunków przyłączenia o łącznej mocy ponad 20 GW, przy czym w 2021 liczba odmów wzrosła o 70% w porównaniu do roku poprzedniego.

Te ograniczenia formalne powodują, że inwestorzy OZE nie mogą zrealizować swoich inwestycji, co prowadzi do zahamowania transformacji energetycznej Polski. Według ClientEarth, gdyby w Polsce doszło do przyłączenia do sieci wszystkich instalacji OZE, które w latach 2015-2020 uzyskały odmowę warunków przyłączenia, a zasada 10H w odniesieniu do turbin wiatrowych zostałaby zniesiona, Polska już w 2020 roku osiągnęłaby wymagany przepisami unijnymi cel udziału w OZE.

 

 

 

A może biogaz?

W obliczu trudności związanych z budową farm wiatrowych i fotowoltaicznych, inwestorzy coraz liczniej interesują się tematem biogazu i biometanu. Polska ma pod tym względem duży potencjał – posiada do dyspozycji 120-150 mln ton odpadów, które mogą zostać wykorzystane do produkcji biogazu. Istnieje więc doskonała nisza na polskim rynku paliw, która nie zostaje jednak wypełniona. W 2022 roku liczba biogazowni rolniczych w Polsce wyniosła 130, podczas gdy w Niemczech było ich ok. 9 000. Skąd ta rozbieżność?

Znowu, problemem jest ustawodawstwo i bariery administracyjno-prawne, na które wskazywała już w 2020 roku Koalicja Na Rzecz Biometanu. Według niej, rozwiązanie ustawowe dla sektora biometanu z 2019 r. wymaga rozwinięcia o rozporządzenia wykonawcze do ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych. Koalicja domaga się też regulacji, które umożliwią współfinansowanie inwestycji w biogaz i biometan ze środków publicznych. Koszt wybudowania biogazowni o mocy 0,5 MW wynosi w tym roku już ponad 10 mln zł. Dla porównania, koszt wybudowania instalacji fotowoltaicznej o mocy 1 MW to od 3 do 5 mln zł.

Inwestorzy duże nadzieje pokładają w Europejskim Zielonym Ładzie, który obejmuje Strategię Ograniczenia Emisji Metanu i CO2 o 55% do 2030 i związany z nią podatek metanowy. Do dalszego rozwoju branży niezbędne będą jednak dodatkowe rozwiązania legislacyjne i współpraca z rządem – wskazują autorzy dokumentu „Biogaz w Polsce – raport 2022”.

 

 

 

A tych rozwiązań nadal brakuje

W dodatku rynek biogazowni mierzy się tym samym problemem, z jakim boryka się fotowoltaika i wiatraki, czyli brakiem przyłączeń instalacji produkujących prąd do sieci. Chociaż Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiada współpracę i porozumienie w tym temacie, nadal brakuje konkretów, a ambitne plany inwestycyjne są przesuwane w nieskończoność. Czy rząd ugnie się pod naciskami inwestorów i Unii Europejskiej? Liczymy, że tak, bo jak już zaznaczaliśmy przy okazji innych publikacji, polski rynek OZE jest w ogonie Europy i jeśli teraz nie wejdą w życie odpowiednie rozporządzenia i rozwiązania, pozostaniemy w tyle na kolejne dekady.

Chcesz poznać bliżej rynek energetyczny w Polsce? Zajrzyj do innych naszych wpisów:

Źródła: teraz-srodowisko.pl, enerad.pl, energia.rp.pl, parkiet.com/energetyka