Wydarzenia rozgrywające się na arenie międzynarodowej od 2020 roku całkowicie zmieniły kształt światowej gospodarki i zdaniem ekspertów nie ma już mowy o powrocie do sytuacji sprzed pandemii, wojny i kryzysu gospodarczego. Duże przedsiębiorstwa produkcyjne borykają się z rosnącymi cenami energii, mało odpornymi łańcuchami dostaw, niedoborami siły roboczej i szeroko pojętą niepewnością, która utrudnia zrównoważony rozwój.
Naturalną odpowiedzią na te zjawiska jest dążenie do unowocześnienia zakładów produkcyjnych poprzez inwestycję w automatyzację oraz reorganizację działalności produkcyjnej. 75% europejskich firm i 62% amerykańskich planuje zainwestować w robotykę i automatyzację już w ciągu najbliższych trzech lat. W ich odczuciu bardziej automatyzowane procesy uodpornią firmę na braki kadrowe, podniosą wydajność prac i zwiększą możliwości produkcyjne. Zdaniem ekspertów, takie podejście jest jak najbardziej słuszne, jednak pod warunkiem, że inwestycjom w automatykę będą towarzyszyć inwestycje w szkolenia i edukację.
Przeczytaj również: Branża energetyczna musi nadążać za rozwojem technologicznym. Rozmowa z Dyrektorem ds. Klientów w uesa Polska Sp. z o.o.